Zamiast wędliny - pieczona szynka lub łopatka wieprzowa
Mimo że sama nie jem mięsa, mam bardzo zdecydowany pogląd na wędliny! Wystarczy spojrzeć na ich skład, żeby się złapać za głowę - pszenica, woda, cukier, konserwanty... Na pewno nie jest to zdrowe, a z roku na rok pachnie coraz gorzej, więc sądzę, że stopniowo zanikają też ich walory smakowe :)
Dobrą alternatywą dla nich jest pieczone mięso. Jego przygotowanie trwa nieco dłużej niż mięsa na obiad, bo powinno przeleżeć cały dzień w marynacie, żeby nabrać smaku i zapachu.
Składniki:

Przepis:
Zaczynamy od przygotowania marynaty. Do miseczki wlewamy około 150-200 ml oliwy, dodajemy pół słoiczka musztardy francuskiej i zmiażdżony czosnek. Mieszamy dokładnie, a następnie smarujemy marynatą mięso, wkładamy do pojemnika i zamykamy go, jeśli ma pokrywkę lub nakrywamy folią aluminiową. Tak przygotowane mięso wkładamy do lodówki na co najmniej 24 godziny.
Następnego dnia wkładamy mięso (nadal w marynacie) do tzw. foliowego rękawa, układamy w naczyniu żaroodpornym lub foremce i umieszczamy w rozgrzanym do temperatury 200 stopni piekarniku na jakieś 2 godziny. Mięso można dodatkowo posypać mieloną łagodną papryką, po upieczeniu będzie miało wtedy ładniejszy kolor.
Podczas pieczenia w folii robią się czasami dziurki, po 90 minutach można ją rozciąć na wierzchu i przekręcić mięso dołem do góry lub chociaż polać górę sosem, żeby nie wyschło. Jeśli chodzi o "tryb"pracy piekarnika, wybieram termoobieg bez dodatkowego grzania na górze.
Po 2 godzinach mięso powinno być ładnie zrumienione i miękkie. Na tym etapie można oprószyć całość solą. Lepiej nie zostawiać go w piekarniku do wystygnięcia, bo może się nam spalić na wierzchu. Gdy wystygnie, najlepiej schować je do lodówki. Uwaga - najlepiej przechowywać przykryte talerzem lub miseczką, żeby nie wysychało.
Smacznego!













Dobrą alternatywą dla nich jest pieczone mięso. Jego przygotowanie trwa nieco dłużej niż mięsa na obiad, bo powinno przeleżeć cały dzień w marynacie, żeby nabrać smaku i zapachu.
Składniki:
- duży kawałek mięsa wieprzowego - może być szynka lub łopatka;
- musztarda francuska;
- 6 ząbków czosnku;
- oliwa;
- papryka słodka (proszek);
- rękaw do pieczenia.
Przepis:
Zaczynamy od przygotowania marynaty. Do miseczki wlewamy około 150-200 ml oliwy, dodajemy pół słoiczka musztardy francuskiej i zmiażdżony czosnek. Mieszamy dokładnie, a następnie smarujemy marynatą mięso, wkładamy do pojemnika i zamykamy go, jeśli ma pokrywkę lub nakrywamy folią aluminiową. Tak przygotowane mięso wkładamy do lodówki na co najmniej 24 godziny.
Następnego dnia wkładamy mięso (nadal w marynacie) do tzw. foliowego rękawa, układamy w naczyniu żaroodpornym lub foremce i umieszczamy w rozgrzanym do temperatury 200 stopni piekarniku na jakieś 2 godziny. Mięso można dodatkowo posypać mieloną łagodną papryką, po upieczeniu będzie miało wtedy ładniejszy kolor.
Podczas pieczenia w folii robią się czasami dziurki, po 90 minutach można ją rozciąć na wierzchu i przekręcić mięso dołem do góry lub chociaż polać górę sosem, żeby nie wyschło. Jeśli chodzi o "tryb"pracy piekarnika, wybieram termoobieg bez dodatkowego grzania na górze.
Po 2 godzinach mięso powinno być ładnie zrumienione i miękkie. Na tym etapie można oprószyć całość solą. Lepiej nie zostawiać go w piekarniku do wystygnięcia, bo może się nam spalić na wierzchu. Gdy wystygnie, najlepiej schować je do lodówki. Uwaga - najlepiej przechowywać przykryte talerzem lub miseczką, żeby nie wysychało.
Smacznego!
Unikam sklepowych wędlin, ale taką szyneczką bym nie pogardziła :))
OdpowiedzUsuńMalwinka, polecam :)
OdpowiedzUsuń